Orzeźwiający napój z fermentowanego owsa
Ten napój probiotyczny z owsa jest odkryciem i smakowym zaskoczeniem roku. Wykonanie go jest banalnie proste i kosztuje grosze. Znakomity zamiennik niezdrowych łotersów, napojów gazowanych i przesłodzonych. Odchudza, odmładza, oczyszcza organizm, stymuluje układ nerwowy, poprawia trawienie, uspokaja, dostarcza wielu niezbędnych składników odżywczych: minerałów, przeciwutleniaczy i pierwiastków śladowych.
Bądź wdzięczny.
Nie zostawisz miejsca na marudzenie. (Ewa Foley)
Posiadanie bloga ma swoje ogromne plusy. Sporo osób dzieli się ze mną swoją wiedzą. Pytacie mnie czy znam to, czy tamto? Wspaniała to inspiracja, za którą Wam dziękuję! Dlatego tym chętniej dzielę się swoimi odkryciami. To najpiękniejsza i najbardziej pozytywna sztafeta zdrowia 🙂 Tak też trafiłam na ten przepis i z ogromną przyjemnością dzielę się nim z Wami przed nadchodzącym latem.
Zrobienie napoju jest dziecinnie proste: wsypać, zalać, pomieszać i poczekać. Dużym jego plusem jest także to, że wykorzystujemy ciągle ten sam owies. Kupujemy raz, a potem już tylko odlewamy gotowy napój i zalewamy wodą ponownie to samo ziarno. Krakuska przeze mnie przemawia 🙂 Ale pomyślcie, jakie to praktyczne!
Największym zaskoczeniem jest jego zupełnie nieowsiany i nieoczywisty smak: delikatnie kwaskowaty z posmakiem cytryny. Gdybym sama go nie zrobiła, nie uwierzyłabym, z czego pochodzi.
Więcej zachodu kosztowało mnie znalezienie owsa, niż zrobienie samego napoju. O dziwo, jak płatki owsiane kupi się w każdym sklepie, tak całe ziarno, to tylko w sklepach dla zwierząt. Konia z rzędem temu, kto mi powie dlaczego tylko 5 procent całej produkcji owsa przeznaczona jest dla ludzi? 🙂 Ihaha… „odgłos paszczą”.Dla walorów smakowych nie ma znaczenia czy wybierzemy owies łuskany czy nie. Kierując się względami zdrowotnymi, lepiej zdecydować się na ten niełuskany, z powodu bogactwa minerałów, witamin oraz mikroelementów zawartych właśnie w tej części ziarna.
Pierwszy słój wstawiłam, kompletnie nie wiedząc czego się spodziewać. Warto wykorzystać największy słój jaki macie w domu, bo wypijecie nim dojrzeje kolejna porcja i Wam go szybko zabraknie.
NAPÓJ Z OWSA
2-3 litry wody
3 łyżki cukru lub miodu
0,5 l owsa
Owies wsypujemy do słoja. Zalewamy wodą do jego zapełnienia. Dodajemy miód lub cukier. Mieszamy. I czekamy…i czekamy… i doczekać się nie możemy… obserwując cudowny taniec ziaren 🙂 Wierzcie mi hipnotyzujący. Zostawiamy w ciepłym miejscu z dostępem powietrza. Najlepiej jest przykryć gazą, aby nie namnażać przy okazji kolejnych, licznych pokoleń muszek owocówek. Po upływie 3-4 dni zlewamy i wstawiamy do lodówki. Fermentacja może trwać dłużej, wówczas napój staje się bardziej klarowny i smaczniejszy. Pijcie schłodzony sam lub z dodatkami, jakie macie: sok z cytryny lub limonki, plastry owoców, listki mięty, kwiaty, inne zioła.
Dzieciom najlepiej dosłodzić napój miodem albo syropami (klonowym lub z agawy).
Nie umiem przestać się uśmiechać! Ciekawe czy też tak będziecie mieli, po odkryciu jego smaku.
Ja już wiem, że to będzie u nas największy przebój, miejmy nadzieję, upalnego lata.
Hej,
Właśnie szukałem przepisu na kwas owsiany, bo ja słyszałem o takiej nazwie, dzięki. Przy okazji podzielę się czymś innym – po rosyjsku to się nazywa surica. Najprościej – wsypać do słoika 0,9 l. – 6 płaskich łyżek stołowych niełuskanego owsa (można juz kupić eko na allegro) zalać wodą 40 C i odstawić na przynajmniej 12 h, ale smaczniejszy jest takie16-20 h. To oryginalny przepis. Ja dodaje kilka kawałków suszonych jabłek, bo moje, zdrowe, niepryskane i za dużo ich. Plus 5 suszonych owoców dzikiej róży i łyżeczkę pyłku pszczelego. Bardzo smaczne i bardzo zdrowe a co najważniejsze taki napój posiada potencjał ok -400 mV (wskaźnik orp) czyli jest bardzo korzystny dla organizmu. Nie wiem, jak kwas, zobaczymy
O bardzo dziękuję za inspirację, której nigdy dosyć! Smacznego!
Dziękuję za inspirację.Wypróbuję na pewno